Pewnego dnia Anka Grupińska szperała w warszawskim archiwum. Na jednej z półek znalazła kopertę, a w niej ponad tysiąc negatywów. Pierwsze klatki oglądane pod kiepskie światło okazały się porażające – były to różne ujęcia damskich, obutych nóg na warszawskiej ulicy. Ulicy sprzed sierpnia 1944! Odkryte przez Grupińską fotografie trafiły rok temu na wystawę. Od paru dni można je również oglądać w perfekcyjnie wydanym albumie Warszawa 1943. Warszawa 1944. Fotograf nieznany.

To unikalne zdjęcia – pogodniejszy obraz okupacyjnej codzienności: bez łapanek, publicznych egzekucji, niemal bez mundurów na ulicach. W płaszczu mundurowym pojawia się tramwajarz, od czasu do czasu przemknie w tłumie polski policjant czy dozorca w maciejówce. Miasto jest pełne słońca i spokoju. Młode kobiety czekają na tramwaj, chłopak kupuje podręczniki na straganie, babiny handlują miodem i papierowymi torbami, targowiska, po których pozostały w pamięci tylko nazwy – plac Żelaznej Bramy, Wielopole, bazar Janasza – tętnią życiem.

Zdjęcia były robione latem 1943 i 1944 r., między dwoma zabójczymi dla miasta powstaniami: kwietniowym w getcie i sierpniowym warszawskim. Na twarzach warszawiaków nie widać przeczucia nadchodzącej katastrofy. Niektórzy zapewne nawet nie zauważyli obiektywu. Zaaferowani własnymi sprawami, zajęci powszednią walką o przeżycie, wędrują po mieście, stoją na przystankach, jadą rikszami.

Nie znamy takich zdjęć polskiej strony stolicy. Szukanie niemartyrologicznych fotografii Warszawy zajęło Ance Grupińskiej wiele czasu. Kopertę z negatywami znalazła w archiwum przez przypadek. Zdjęcia nie zostały nawet zewidencjonowane, zatem szperanie w katalogach nie przyniosłoby rezultatu. Zapomniane, czekały na odkrycie ponad trzydzieści lat. Dziennikarce po prostu udało się sięgnąć na odpowiednią półkę.

Zamieszczone w albumie zdjęcia to zaledwie jedna trzecia odnalezionej kolekcji. Dwie kolejne części to fotografie spektakli granych w warszawskich teatrach i operze w 1943 i 1944 r. (m.in. utrwalono na nich występ chińskiego baletu!) oraz zdjęcia prezentujące warszawską architekturę – zbiór niezwykle cenny, zawierający dokumentację detalu architektonicznego sprzed powstania 1944 r., po którym miasto przestało istnieć. Te dwie części kolekcji czekają na znawcę tematu i, być może, kolejne wydania albumowe.

Kim był autor tych fotografii? Zapalonym fotoamatorem? Zawodowcem? Nie wiadomo. Zapewne – przypuszcza Grupińska – był profesjonalistą z entuzjazmem amatora. Niczego nie wiemy o nim na pewno. Prawdopodobnie był Niemcem i prawdopodobnie nosił wojskowy mundur. Jedna z fotografii przedstawia niemieckiego żołnierza siedzącego w aucie. Zdjęcie było ewidentnie robione z tego samego samochodu. Któż mógłby w nim siedzieć obok hitlerowca?

Niejasne jest również pochodzenie negatywów. Znajdowały się w kopercie, w której zostały przysłane w 1968 r. z archiwum w Monachium. Dziś nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przysłano je do Polski, ani skąd się wzięły. Może zostały przesłane do Archiwum Stołecznego Miasta Warszawy w ramach prezentu lub kompensacji wojennych? Zapewne nigdy się tego nie dowiemy. Wiadomo jednak, że są jednym z najcenniejszych dokumentów okupowanej Warszawy. Zapisem życia miasta, którego już nie ma.

Warszawa 1943. Warszawa 1944. Fotograf nieznany, autorka projektu i redaktorka albumu Anka Grupińska, opisy zdjęć Jerzy S. Majewski, Wydawnictwo Książkowe Twój STYL, Warszawa, 2002

wodnica