Prawie 100 amerykańskich i brytyjskich samolotów zaatakowało w nocy ośrodki irackiej obrony przeciwlotniczej. Wcześniej aliancki patrol został zaatakowany przez iracką obronę przeciwlotniczą – poinformował serwis BBC News.
Ciekawe z jakiej paki chłopcy z Waszyngtonu uzurpują sobie prawo do napadania na dowolny kraj na świecie. Oczywiście dowolny według ich kryteriów. Czyli: nie może to być Izrael który okupuje ziemie palestyńskie bo na to nie pozwoli lobby żydowskie w USA. Nie może to być Rosja która napadła Czeczenię i zamienia ją w jałową pustynie, bo jak wiadomo ruskie maja atomy i mogą zechcieć je rozbijać. USA nie zaatakuje także Chin które rozpierdoliły w drobny mak kulturę, gospodarkę i środowisko naturalne Tybetu, gdyż jak powszechnie wiadomo USA ma w Chinach swoje fabryki, banki i inne duperele które w przypadku konfliktu mogły by przestać funkcjonować.
USA napada wiec tych którzy jeszcze nie zrozumieli ze Wujek Sam to jedyna wyrocznia wolności sprawiedliwości i dobrobytu na świecie.
Europa się buntuje, Niemcy oficjalnie negują potrzebę ataków na kraje arabskie, Anglicy w 70% nie zgadzają się na wojnę, innego zdania jest ich przywódca który wysyła angielskie wojska wszędzie tam gdzie poprosi o to Bush. Polacy oczywiście wysłali by 37 milionów żołnierzy wzorem Blaira, ale primo nikt by nie został w kraju i nie było by z kogo zdzierać za jazdę polami udającymi drogi, secundo – i tu cytat z prezydenta Pololandu – “nie mamy odpowiedniej ilości oddziałów, które mogłyby się udać do Iraku, jesteśmy obecnie zaangażowani w Afganistanie, istnieje ponadto kwestia bariery językowej”. W Afganistanie nie było widać żadnych barier językowych…
Szeryf świata coca coli prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush zapowiedział w środę, że w przyszłym tygodniu zaapeluje do światowych przywódców, aby uznali, że prezydent Iraku Saddam Husajn “zagraża światu”.
Ciekawe kiedy świat ocknie się i powie prosto w twarz Bushowi, że jedyną osoba która zagraża światu jest on sam. Miloszevic już siedzi. Kiedy przyjdzie kolej na Busha?
polecamy: Conor Gearty: Terroryzm