minimal bros: Napisanie wydanej właśnie w Polsce powieści – Atlantyda odnaleziona – musiało zająć Panu wiele czasu. Poza sensacyjną fabułą zawiera ona wiele informacji z bardzo różnych dziedzin: geologii, archeologii, historii drugiej wojny światowej, astronomii, techniki… Jak wygląda proces przygotowywania się do napisania takiej książki?
Clive Cussler: Wszystko zaczyna się od konceptu. Najpierw jest pomysł, czym ma się zająć bohater, czego ma poszukiwać. A później jest mnóstwo szperania, szukania dodatkowych informacji. W przypadku Atlantydy odnalezionej cała praca nad książką zajęła mi 16 miesięcy.
minimal bros: Co w Atlantydzie… było na początku głównym konceptem – pomysł istnienia w zamierzchłej przeszłości mitycznej Atlantydy czy walka z grupą planującą objęcie władzy nad światem?
Clive Cussler: Bardzo wielu ludzi chciałoby, aby Atlantyda została odnaleziona, dlatego stworzyłem własną wersję tej legendy – taką, która pasowała do mojej koncepcji powieści. Głównym pomysłem było w tym przypadku umieszczenie ogromnego, starożytnego miasta na Antarktydzie. Niewykluczone, że cała opowieść okaże się wkrótce prawdziwa, że to, co wymyśliłem wcale nie jest fikcją literacką (śmiech).
minimal bros: Czy jest Pan sobie w stanie wyobrazić, że kiedyś rozstanie się Pan ze swoim bohaterem – Dirkem Pittem?
Clive Cussler: Myślę o tym od pewnego czasu, w końcu będę musiał zmienić bohatera, dlatego że Dirk Pitt starzeje się po prostu.
minimal bros: A może w końcu się ożeni?
Clive Cussler: Jeszcze nie, jeszcze popracuje ze swoją partnerką przez kilka książek, natomiast w przyszłości? Zobaczymy.
minimal bros: A kiedy ukaże się następna książka?
Clive Cussler: Najnowsza powieść ukaże się w Polsce mniej więcej za rok. Już pomału ją kończę.
rozmawiała Magdalena Walusiak
19 września 2000