Muza, 2001
Seryjni mordercy to pierwszy w Polsce rzetelny materiał dotyczący niezwykle popularnego ostatnimi czasy tematu. Po sukcesach komercyjnych Milczenia owiec czy Urodzonych morderców, temat psychopatów zabijających dla przyjemności czy też rozładowania napięcia związanego z rodzinnymi przejściami stał się na tyle medialny, że relacje z procesów i historie seryjnych morderców zdobywają ogromną publiczność.
Kryje się za tym ciekawość i potrzeba dreszczyku, czemuż bowiem przeciętny mężczyzna wychodzi z domu, by zmasakrować Bogu ducha winne osoby? Czy podłe i pozbawione światła dzieciństwo, jakie jest udziałem większości z nich jest wystarczającym wytłumaczeniem dla ogromu zbrodni przez nich popełnianych?
Pytania rodzące się przy okazji tego tematu zdają się nie mieć końca, jednak autorom Seryjnych morderców udało się usystematyzować materiały zawarte w książce, tworząc skondensowany obraz psychopaty, poparty rzetelnym materiałem dowodowym i statystykami.
Książka ta nie jest pozycją z założenia sensacyjną, autorzy Arkadiusz Czerwiński i Kacper Gradoń dają nam do rąk swoją pracę magisterską napisaną na wydziale Prawa i Administracji UW. Nie jest to jednak pozycja sucha i nieprzystępna, wręcz przeciwnie, autorzy napisali ją ze sporym biglem.
Po wstępie, w którym zarysowany zostaje profil seryjnego mordercy, jego charakterystyka, motywy i sposoby działań, zaprezentowano czternastu najsłynniejszych(?) psychopatów w historii kryminalistyki. Nie zabrakło wśród nich „naszego” Leszka Pękalskiego, słynnego „Wampira z Bytowa”.
Część biograficzna daje obraz koszmaru, przy którym wszelkiego rodzaju fabularyzowane historie kinowe, jak chociażby wspominane już Milczenie owiec uznać można za ciepłe, wręcz familijne historie. Realia są bowiem przerażające, ilość, jakość(?), perwersji i nienawiści, z jaką przyjdzie się zapoznać czytelnikowi nie mają racjonalnego wytłumaczenia. Owszem, można naukowo – tak jak uczynili to autorzy – przeanalizować problem. Jednak trudno w suchych faktach i analizach znaleźć odpowiedź na pytanie o granice ludzkiego obłędu.
Seryjni mordercy to niezwykle mocna pozycja, wymagająca od czytelnika silnych nerwów i odporności. Nie polecam tej książki nikomu, kto po obejrzeniu Hannibala poczuł się niedobrze. Rzeczywistość jest bowiem o wiele bardziej koszmarna.
Rafał Hubert
27 lipca 2001