Niejaki Truman Burbank prowadził stateczne życie w miasteczku jakby żywcem wyciągniętym z amerykańskiego snu. Śliczne domki okolone białymi płotkami – kłania się Blue Velvet Lyncha – piękna żona, dobra praca, przemili sąsiedzi, najpiękniejsze na świecie wschody i zachody słońca. Obraz tak perfekcyjny, że aż nierealny, co powoli dociera do głównego bohatera granego przez Jima Carreya. Czar pryska, gdy wreszcie dociera do niego, że od stanu embrionalnego występuje w reality show.
Pierwsza poważna rola Carreya, znanego dotychczas z kretynizmów wyczynianych przed kamerą. Kolejny jego film (Człowiek Na Księżycu), potwierdził ogromny talent aktorski Carreya. Niezła rola Eda Harrisa, kreującego „boga” reality show. Generalnie bardzo dobry obraz, który możliwościami manipulacji tłumem i poszczególnymi jednostkami, bije na głowę wszelkie Big Brothery.
Małym skandalem jest polska edycja DVD tego obrazu. Pozbawiono ją napisów, traktując film koszmarnym dubbingiem, zabijającym oryginalne dialogi i smaczki.
reżyseria: Peter Weir
producent: Paramount
minimal