Agencja Złamanych Serc… Hmmm, czyżby harlequin? Rzekłabym, że wręcz przeciwnie. Polski czytelnik otrzymał (nareszcie!) powieść popularną godną młodej Chmielewskiej, której nieco zawrócił w głowie Tyrmand. To dowcipna, chwilami dość drapieżna hybryda kryminału, powieści sensacyjnej i, naprawdę niezłej, współczesnej obyczajówki. Trup ściele się gęsto, ale czytelnik nie ma czasu na odżałowywanie ofiar, gdyż albo są to „obce”, jak powiada Chmielewska, zwłoki, albo osobniki bardzo za życia niesympatyczne, a w wykorzystywanej przez autorkę konwencji szybki zgon zdecydowanie im się należał. Z małymi wyjątkami.
Pomysł fabularny – znakomity i w polskiej literaturze niewyeksploatowany: oto cztery przyjaciółki zakładają organizację, która pomści ich sercowe niepowodzenia, a podłych, niewiernych mężczyzn oskubie z nadmiaru gotówki. Własnoręczne wymierzanie sprawiedliwości niekoniecznie musi być zgodne z prawem, chętnie zresztą łamanym przez byłych oblubieńców. Cztery panie wpadają w dość paskudne towarzystwo toruńskiego podziemia. Czy uda im się wykorzystać bezkarnie bezwzględnych bandziorów do własnych celów?
Portrety bohaterów, panorama toruńskiego półświatka i środowiska lokalnych biznesmenów kreślone są przez autorkę zdecydowanymi, pewnymi kreskami. Niewątpliwie doświadczenie dziennikarskie, znajomość realiów i zmysł obserwacji pomogły Irenie Matuszkiewicz stworzyć znakomity, barwny obrazek obyczajowy. Obok Ławki pod kasztanem Sadaja i Niskich łąk Siemiona to jeden z najciekawszych w tym roku literackich opisów powstawania we współczesnej Polsce gigantycznych fortun i małych biznesów.
Logiczne prowadzenie fabuły, wartka akcja, czarne poczucie humoru, autoironia i dość zaskakujące zakończenie to kolejne atuty Agencji Złamanych Serc. Czas pogoni za rozwiązaniem kolejnych intryg mściwych Erynii umyka niepostrzeżenie w ciągu jednego – dwóch wieczorów. Pozostaje nadzieja, że nie zakończy się na błyskotliwym, znakomitym debiucie i że doczekamy się wkrótce kolejnej powieści Ireny Matuszkiewicz. To nazwisko warto zapamiętać.
Prószyński i S-ka, 2000
Magdalena Walusiak
30 października 2000