Tadeusz Baranowski powrócił na polski rynek albumem Orient Men: Forever Na Zawsze. Enigmatyczne komentarze Egmontu dotyczące wznowienia komiksów popularnego rysownika i scenarzysty, które krążyły od wielu miesięcy w kuluarach branżowych konwentów, zostały wreszcie zrealizowane. To dopiero początek współpracy – zapowiedział szef Klubu Świata Komiksu Tomasz Kołodziejczak podczas XIII Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi.
Orient Men: Forever Na Zawsze to pierwszy tak obszerny album z przygodami „jedynego prawdziwego polskiego superbohatera”. Przygotowanie 48-stronicowego zbioru humorystycznych opowieści wymagało gigantycznej pracy. Oryginały plansz pochodzące z 1976 r. zaginęły. „Pierwsze odcinki musiałem odtwarzać ze starych numerów „Relaksu”. Kserowałem plansze w 4-krotnym powiększeniu, skanowałem i później obrabiałem na komputerze. Rekonstrukcja jednego odcinka trwała często nawet 12 dni” – opowiada autor.
„Tadeusz jest pedantem i wszystko poprawia. To trwa. Ale na pewno będziemy wydawać jego kolejne komiksy” – obiecuje Kołodziejczak. Już w marcu miałoby się ukazać pierwsze albumowe wydanie Praktycznego Pana, komiksu dla dorosłych wymyślonego blisko 30 lat temu jako antidotum na historyjki dla dzieci.
Sam Baranowski ma mnóstwo planów. Do albumu Orient Men: Forever Na Zawsze napisał i narysował kilka nowych epizodów. Zamierza, wzorem twórców amerykańskich, dać dzieciństwo swemu superbohaterowi i stworzyć pastisz – przygody młodego Orient Mena. Na rekonstrukcję czekają stare, ale jare opowieści. „Mam pomysł na nowy scenariusz do Wody sodowej. Rysunki pozostaną te same, ale pojawią się inne napisy” – śmieje się Baranowski. To śmiech trochę gorzki, gdyż szukanie swojego miejsca w kraju „transformacji drobnoustrojowej” nie jest, zdaniem twórcy Antresolki profesorka Nerwosolka, prostą sprawą. „Jedno z wydawnictw, nie Egmont!, zaproponowało mi za narysowanie albumu 3 tys. zł wypłacone w czterech ratach w ciągu roku” – opowiada Baranowski i przestrzega: „Młodzi oddają swoje komiksy za darmo. To się kiedyś na nich krwawo zemści”.