Potwór zjada własną głowę… można by rzec po obejrzeniu Reichu, najnowszego filmu Władysława Pasikowskiego. Człowiek który wstrząsnął polskim filmem na początku lat 90-ych, paraliżując sławy naszego kina jasnym spojrzeniem na rzeczywistość, nie ma dziś, na początku kolejnej dekady, nic do powiedzenia.