Obsypany innymi nagrodami kandydat do Oscara.
Normalna amerykańska rodzinka. Tatuś (Spacey) “robiący w reklamie”, mamusia (Benning) “robiąca w nieruchomościach” i córka (Thora Birch) – zbuntowana nastolatka nie akceptująca zarówno samej siebie, jak i swojej rodziny. Ojciec nie może już patrzeć na własną żonę (swoją drogą – ciekawe dlaczego – w końcu Annette Bening do szpetnych nie należy, wręcz przeciwnie – każda kobieta w jej wieku pewnie chciałaby tak wyglądać), ale znosi wszystko ze sztucznie słodkim uśmiechem i prawdziwie anielską cierpliwością.
Matce interes z nieruchomościami wyraźnie nie idzie i powoduje to tym większą frustrację. W łóżku oboje tylko śpią – a i to nie zawsze dobrze. Rodzinna sielanka to tylko pozory – wydaje się zresztą, że większość bohaterów filmu udaje swoje życie. Ale do czasu… Przełom stanowi poznanie sąsiada z naprzeciwka – lekko szurniętego, ale sympatycznego (i całkiem przystojnego) Wesa Bentleya. I jego magicznych ziół, czyli specjalnie wyhodowanej i genetycznie zmodyfikowanej marihuany (zresztą drogiej jak cholera).
To, co dzieje się w spokojnym dotąd domu to prawdziwa rewolucja – miejmy tylko nadzieję, że nikt nie weźmie sobie tego filmu zbytnio do serca i nie wpadnie w nałóg. Znane jest twierdzenie lekarzy, że marihuana powoduje bardziej intensywne odczuwanie rzeczywistości – a w American Beauty otwiera bohaterom oczy na wszechogarniającą sztuczność. I zmienia ich. Czy to komedia, czy tragedia? Po trosze i to, i to.
Bardziej jednak satyra (czasami mało śmieszna) na “amerykański sen” o bogactwie i szczęściu, czyli konformizm i zakłamanie. Jeśli coś takiego dzieje się ze wszystkimi dorosłymi wkraczającymi w życie rodzinne – to ja bardzo dziękuję. Świetne role obojga głównych aktorów – Annette Bening jako rozhisteryzowana i sfrustrowana kobieta wypada naprawdę przekonująco (aż strach pomyśleć, że można by ją spotkać – huragan zmiecie wszystko, co ma na swojej drodze), no a Kevin Spacey to prawdziwy mistrz swojego fachu.
Nikt tak jak on nie potrafi grać psychopatów – a tu, w pewnym sensie, też gra takiego osobnika, który tym razem jest wbrew pozorom najbardziej normalny z całej tej zwariowanej rodzinki. Pali marihuanę i słucha starych dobrych Floydów. Tylko dlaczego zakochuje się w bezbarwnej i słodkiej jak budyń z sokiem malinowym nastolatce (Mena Suvari)? Kompletny brak gustu – no ale w pewnym wieku mężczyźni przestają już myśleć mózgiem. Film świetny i mało amerykański – co w każdym wypadku jest chyba najlepszą rekomendacją.
reżyseria: Sam Mendes
wystepują:
Kevin Spacey – Lester Burnham
Annette Bening – Carolyn Burnham
Thora Birch – Jane Burnham
Wes Bentley – Ricky Fitts
Mena Suvari – Angela Hayes
obyczajowy
USA 1999
ika