Olga Tokarczuk napisała opowiadanie fantastyczne na zamówienie Jacka Dukaja. Tekst trafi do antologii opowiadań science-fiction PL plus 50, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego. O własnej książce, nad którą obecnie pracuje, pisarka na razie mówi niechętnie.

“Jest na takim etapie, że bardzo niechętnie o tym mówię. Oczywiście do momentu, kiedy nie będzie gotowa. Naprawdę nie wiem czy to będzie powieść czy coś innego. Teraz napisałam opowiadanie do antologii opowiadań science-fiction PL plus 50, czyli Polska za 50 lat. Jacek Dukaj zwrócił się do wielu piszących ludzi o taki tekst” – powiedziała Olga Tokarczuk “Nowej Trybunie Opolskiej”.

Pisanie przestało być dla autorki E.E. opowiadaniem samej sobie bajek. “Dzisiaj nie podpisałabym się pod tym. Powiedziałam to dawno, kiedy pewnie wyszedł Prawiek i inne czasy czy Podróż ludzi Księgi. Teraz się trochę zmieniłam. Zupełnie inaczej piszę i pracuję nad książką. Dzisiaj to opowiadanie sobie bajek nazwałabym prowadzeniem wewnętrznego dialogu. To takie mówienie do siebie, w czasie którego powstają postaci, sytuacje później opisywane”.

Na pytanie, dlaczego zdecydowała się na nagranie płyty Opowiadania zimowe, na której czyta trzy swoje teksty, Tokarczuk odpowiedziała, że szlag ją trafiał, kiedy słuchała swoich utworów w cudzej interpretacji: “Pamiętam te zdania. Wiem, jak mają brzmieć. Jak już to ma być czytane, to dlaczego mam tego nie robić? Do tego dołożone zostały rewelacyjne dźwięki młodego kompozytora Piotra Klimka ze Szczecina. Jestem z tego bardzo zadowolona”.

Pisarka jest również w miarę zadowolona z filmowej adaptacji swojego opowiadania Żurek: “Film jest zainspirowany opowiadaniem. Czuję, że reżyser miał swoją wizję, którą zrealizował. Ryszard Brylski był uparty, jak pewnie wielu reżyserów. Jeśli protestowałam przeciwko czemuś, nigdy to nie było skuteczne. Ale muszę przyznać, że mimo tego to porządny, uczciwy i rzetelny film”.

Olga Tokarczuk – nota biograficzna

cały wywiad z Olgą Tokarczuk w „NTO”

nasz wywiad z Olgą Tokarczuk

Olga Tokarczuk: Lalka i perła – recenzja

M.W.