Jack prowadzi spokojne i poukładane życie. Jest posiadaczem miłego mieszkania wypełnionego ładnymi meblami z ikei. Ma dobrze płatną pracę w jednej z większych firm samochodowych. Jednak Jack ma problemy emocjonalne. Nie może spać w nocy a w dzień tkwi w stanie pomiędzy jawą i snem. Podświadomie wie że dzieje się z nim coś niedobrego, jednak lekarz nie widzi w nim nic niepokojącego. Jack dużo podróżuje, pewnego razu poznaje w samolocie Tylera. Tyler ma taką samą walizkę jak on i zajmuje się… produkcją mydła.

Fight Club Finchera jest jednym z ważniejszych filmów ostatniej dekady. Jest “ciężkim”, zakręconym i mrocznym obrazem. Pokazuje mroczną stronę chorego człowieka ale nie tylko. Pokazuje również jak jeden człowiek, nawet nieświadomy tego co robi, może rozpocząć coś strasznego, wielkiego, coś co wymyka się po jakimś czasie spod kontroli, a kiedy już człowiek orientuje się co się dzieje, że jakaś część osobowości zdominowała pozostałe, jest już za późno. To ważny film, film który wyśmiewa się z aktualnego stylu życia do którego tak wielu dziś ślepo dąży, ale chyba przede wszystkim to ostrzeżenie. Wysoką poprzeczkę stawiają tutaj również odtwórcy głównych ról, Brat Pitt i Edward Norton, którzy zagrali wprost niesamowicie. Film z pewnością wywalczył już sobie odpowiednią pozycję. Jeszcze słowo o muzyce która wiąże wszystko w całość, muzykę stworzyło dwóch producentów muzycznych którzy ukryli się pod nazwą Dust brothers.

Reżyseria: David Fincher

Scenariusz: Jim Uhls

Thriller

Na podstawie książki: Chuck Palahniuk

czas 135 min