Joanne K. Rowling nie czaruje. Nie wmawia swoim młodym czytelnikom, że dobro, prawda i sprawiedliwość zawsze zwyciężają. Że wystarczy być pilnym uczniem, by osiągnąć sukces, że łamanie szkolnych reguł jest w przypadku młodego człowieka największym grzechem, że nauczyciele zawsze mają rację, a przeciwstawienie się im musi się skończyć zasłużoną karą. Tytułowy bohater jej cyklu powieściowego wcale nie jest nieskazitelny, a fakt pochodzenia z niezwykłej rodziny wybitnych czarodziejów bynajmniej nie oznacza łatwego i szczęśliwego dziedzictwa.
Trzeci tom cyklu – Harry Potter i więzień Azkabanu – jest najsmutniejszym z dotychczas wydanych w Polsce. Nawet czary nie są tu w stanie powstrzymać niesprawiedliwości, a dobro może zatriumfować tylko w niektórych przypadkach i to dzięki najpotężniejszym zaklęciom. Niewinnych udaje się ocalić od śmierci, ale nie od fałszywych oskarżeń. Ba, najpotężniejszy czarodziej swoich czasów, profesor Dumbledore, staje bezradny wobec bezdusznej biurokracji i ewidentnej korupcji. I on sam namawia swoich uczniów do złamania prawa, żeby można było uratować niesłusznie oskarżonych. Mugolizm, w najgorszym znaczeniu tego słowa, nie omija starych rodów czarodziejskich i stąd wynika tyle zła. W tak elitarnym miejscu jak Szkoła Magii i Czarodziejstwa można natknąć się na ludzi głupich, małostkowych i wyjątkowo złośliwych, a co gorsza, to właśnie oni są nauczycielami. Profesor Snape swoim zwyczajem gnębi Harry’ego i jego przyjaciół, faworyzując członków szkolnego gangu, w dodatku niszczy szansę na stworzenie Harry’emu normalnego, pełnego miłości domu rodzinnego. Nauczycielka wróżbiarstwa to zdziwaczała, egzaltowana hipochondryczka, a najlepszy, ukochany przez uczniów pedagog okaże się ostatecznie odmieńcem i wskutek nieszczęśliwej pomyłki będzie musiał zrezygnować z nauczania. W gruncie rzeczy – samo życie, tyle że w magicznej otoczce, która w tym ponurym i dość okrutnym ze względu na swój realizm tomie, jest również bliższa horrorowi niż fantasy.
Tak, Joanne K. Rowling nie czaruje i nie zmyśla, tworząc powieści fantastyczne. A to są dopiero czary!
Recenzja I tomu Harry Potter i kamień filozoficzny
Recenzja II tomu Harry Potter i komnata tajemnic
Media Rodzina, 2001
Magdalena Walusiak
3 lutego 2001