„Malowanie to nie jest magiczny zabieg” – opowiadał Zdzisław Beksiński o swojej twórczości podczas spotkania w Cafe Empik w Warszawie. Zdementował niektóre wyobrażenia dotyczące swoich obrazów: „Niektórzy wyobrażają sobie, że jest to świat moich marzeń. Mógłbym to określić raczej jako świat moich lęków, ale również to nie jest dokładnie zdefiniowane. Obraz to obraz i niczego więcej bym tam nie szukał. Może być dobrze albo źle namalowany” – wyjaśniał artysta licznie zgromadzonej publiczności, wśród której dominowali młodzi miłośnicy jego malarstwa i grafiki.